CountryBalls Heroes (PC) – playtest dema ze Steam Next

Organizowany co kilka miesięcy Festiwal Gier na Steamie (niezależnie od swojej nazwy) pozwala sprawdzić przedpremierowo potężną dawkę gier. Deweloperzy w pocie czoła starają wypuścić się wypieszczone wycinki swoich produkcji, by przyciągnąć do nich nowych fanów. Co oczywiste, najłatwiej mają te najbardziej medialne tytuły, brylujące w mediach od momentu zapowiedzi. Gorzej mają się małe produkcje, które gdzieś tam przepadają w kronikach historii growej.

Z uwagi na to, że z odrobiną zainteresowania śledzę CountryBalls Heroes, uznałem, że sprawdzę, co piszczy w trawie i jak wypada wczesna wersja klona Heroes of Might & Magic 3. Jeśli się nie orientujecie, to Innominate Games postanowiło wykorzystać otoczkę memów związanych z polandballem i na tej bazie zrobić grę strategiczną. O ile zazwyczaj jestem mocno sceptyczny nastawiony do dzieł popkultury, które mogą pochwalić się wyłącznie jajcarskim podejściem, tak w tym wypadku wbrew sobie postanowiłem zaryzykować.

A, żeby nie było — to nie jest żadna recenzja. Raczej kilka luźnych przemyśleń po spędzeniu niecałej godziny z CountryBalls Heroes.

Pisząc najkrócej, jak się da, mamy do czynienia z memowym reskinem HoM&M3, co nie jest niczym złym. Mechanika poruszania się po mapie jest identyczna, choć wymaga jeszcze dopracowania, gdyż notoryczni zdarza się, że nasz bohater po dotarciu do punktu docelowego (siedlisko, kopalnia) ignoruje nasze polecenie i musimy ponowić ostatni krok, by wejść w interakcję z obiektem. To, co przypadło mi do gustu to stylistyka mapy, którą wrzucono w demko. Jest przejrzyście, kolorowo, choć brakuje jej polotu. Rozumiem jednak, że na potrzeby demka wrzucono to, co akurat jest w grze.

Walka wygląda w 90% tak samo, jak w Heroes of Might & Magic 3, z tym że nasz bohater poza rzucaniem czarów może też atakować z dystansu (pomysł częściowo zaczerpnięty z HoM&M IV). Jednostki jak na tak wczesną wersję są dobrze animowane. Na normalnej prędkości całość jest niestety ślamazarna, ale pomyślano o tym i zaimplementowano opcję przyspieszania potyczki oraz jej całkowitej symulacji (zanim się rozpocznie, jak i już na polu walki). Frakcje, choć zróżnicowane wizualnie, to jednak są do siebie podobne. Nie traktuję jednak tego jako zarzutu — źródło inspiracji na dłuższą metę też opiera się na pewnym szkielecie.

Gdy zacząłem sobie notować, co jeszcze warto o grze napisać, doszedłem do wniosku, że „klon Hirosków z potencjałem” to wystarczające określenie. Sporo rzeczy nie działa lub działa źle. Demko daje wrażenie robionego na szybko, żeby tylko zdążyć na Festiwal. Jednak mimo tego faktu, widzę w tej grze jakiś potencjał. Po zapowiedzi uznałem, że wydania gry się raczej nie doczekamy. Choć to nie jest jeszcze przesądzone (różne przypadki chodzą po ludziach), to jednak wygląda na to, że prędzej czy później polandball doczeka się swojej gry i ta nie będzie na dzień dobry crapem. Zaskakująco dobrze wypada tutaj warstwa memiczna, która nie przegina, o co w tym wypadku nie jest przesadnie trudno.

Podziel się:
Paweł Musiolik
Paweł Musiolik

Przez lata prowadziłem serwis PS3Site.pl/PSSite.com. Aktualnie znajdziecie mnie gościnnie m.in. na Gry-Online.pl i dziale rozrywkowym Allegro.

Artykuły: 86

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *